niedziela, 11 marca 2012
rozdekupażowana
Lubie de kupażować ale kolczyki robiłam pierwszy raz i muszę pochwalić się moimi wypocinami. Kolczyki są z jednej strony inne a z drugiej inne więc wyglądają jak by były dwa różne a w sumie to mając jedną parę to tak jak by się miało dwie ;) Ogólnie brak komputera i internetu spowodował rozwinięcie mojej twórczości bo w przeciągu tygodnia naskładałam chyba ze 100 par kolczyków i kilka naszyjników a ile wyszydełkowałam to tylko mój mąż wie ;) Mama wzięła się za porządki na strychu i znalazła karton bajecznych kordonków są prześliczne ale moje serce ujął żółwik z Kinder niespodzianki który ma 20 lat jak policzyłam jak mi czas dzisiaj pozwoli to wrzucę jego zdjęcie a jak nie to jutro miłej niedzieli
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękne kolczyki :) A liczba 100 par jest imponująca ;)
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba się para Klimtowych kolczyków:)
OdpowiedzUsuń100 par to 200 sztuk. Jestem pod wrażenie. Chyba to jednak prawda, że przed istnieniem internetu mieliśmy więcej czasu "dla siebie"