Czyli drugi dzień na Wyspie był zwariowany, zielony i chmielowy ;-)
Pogoda nam dopisuje
Nie wiem co to jest za drzewo ale jego rozmiary gałęzie i ogród w którym rośnie był niesamowity
gałęzie jeżeli tak to można nazwać
A na koniec żegnam was weekendowo
Ps. robię naszyjnik na drutach ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz