Czyli środowe spotkanie u maknety
Skończyłam kolczyki, siłą rozpędu powstały dwie pary dzyndzelków. A na codziennej tapecie śnieżynki.
Kolczyki serwuje nam Gordon Ramsay ;-) Dwa lata temu dostałam od ślubnego filiżankę porcelanową z jego kolekcji
Życzę smacznego ;-)
A na tapecie jeszcze z zeszłego tygodnia Chmielewska
Miłego dnia
Skończyłam kolczyki, siłą rozpędu powstały dwie pary dzyndzelków. A na codziennej tapecie śnieżynki.
Życzę smacznego ;-)
A na tapecie jeszcze z zeszłego tygodnia Chmielewska
Miłego dnia
Śliczne kolczyki :)
OdpowiedzUsuńNie noszę tak długich kolczyków, ale lubię je u innych, piękne są :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne te kolczyki, szczególnie fioletowe mi się podobają.
OdpowiedzUsuńKolczyki piękne i obie pary w moich kolorach.
OdpowiedzUsuńŚliczne kolczyki. Te pierwsze od razu mi się skojarzyły z krzaczkami pełnymi kwiatów.
OdpowiedzUsuńTeż zrobiłam trochę śnieżynek:)
Miłego czytania! Uściski:)