Odświeżałam ostatnio garderobę, i stwierdziłam że brakuje mi dodatków, a że kocham kolczyki stwierdziłam że wrócę do dziergania kolczyków.
I tak wydziergałam sobie turkusiki a że przy wiosennych porządkach natknęłam się na zapomniane pudło z bazami, niciami i koralikami tak zaczęłam sobie dziergać.
Dodatkowo doczepiłam do nich niebieski agat
W szale tworzenia powstały również bransoletki
A na koniec książeczka którą czytam podczas przerw w pracy
Penny Jordan W cieniu starych drzew. Książka typu Harlekin czyta się miło i przyjemnie
Zapraszam do MAKNETY.
MIŁEGO DNIA!!!
I tak wydziergałam sobie turkusiki a że przy wiosennych porządkach natknęłam się na zapomniane pudło z bazami, niciami i koralikami tak zaczęłam sobie dziergać.
Dodatkowo doczepiłam do nich niebieski agat
W szale tworzenia powstały również bransoletki
A na koniec książeczka którą czytam podczas przerw w pracy
Penny Jordan W cieniu starych drzew. Książka typu Harlekin czyta się miło i przyjemnie
Zapraszam do MAKNETY.
MIŁEGO DNIA!!!
Sliczne te kolczyki, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAle fajne dziergolki :) Dziergane kolczyki sa przesliczne :)
OdpowiedzUsuńChoć sama nie noszę takiej biżuterii to Twoją jak najbardziej podziwiam:))
OdpowiedzUsuńKolczyki są przepiękne.
OdpowiedzUsuńKolczyki są świetne! Oryginalne i klimatyczne :)
OdpowiedzUsuń