niedziela, 21 lutego 2016

Niedziela

Miałam tak cudnie leniwy weekend że aż jutro chętnie pójdę do pracy. Było trochę leniwie, trochę sprzątania, gotowania, dziergania. Także mogę powiedzieć że naładowałam baterie na zderzenie z rzeczywistością.
Mój nowy plan na najbliższe dni. Potrzebuję zwykły obrus na ławę.
Takowy sobie dziergam


Ze spacerku przyniosłam trochę wiosny


A od mojej kochanej Marzenki dostałam garść muszelek przywiezionych z Malagi 
To by było na tyle. Wracam do leniuchowania ;-)

1 komentarz: