sobota, 7 listopada 2015

A sobotni wieczór spędzam tak..

Goście pojechali i jakoś tak mi się smutno zrobiło. Szukając weny do zrobienia czegoś natknęłam się na moją lalę i od razu wyobraźnia poszła w ruch. Co z tego wyniknie pokażę już niebawem.

Pozytywne kolorki są to i lepiej się pracuje.
A http://mojeszydelkoweprzygody.blogspot.co.uk/  dziękuję za wełenkę ;-)

3 komentarze:

  1. Śliczne kolory, ciekawe co wyczarujesz :) dziękuję za udział w zabawie i powodzonka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem bardzo ciekawa, co wyczarujesz? Ta lala wygląda na świetnego pomocnika:)
    Uściski!:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczna włóczka, przepiękne kolorki.. ale tricotin dziergany w ten sposób to wiele godzin pracy.. powinnaś sobie kupić młynek ;)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń